Tulipany, jeden z najważniejszych symboli Holandii, wydaje się istniały na tutejszych polach od zawsze. Nic bardziej mylnego! Zostały one sprowadzone z XVI wieku przez niejakiego Oghiera Ghiselin de Busbecq’a – ambasadora nieistniejącego już Imperium Osmańskiego.
Sprowadzono je w celach czysto handlowych, niemniej jednak pewien holenderski botanik (nieznany z nazwiska) postanowił zrobić eksperyment i zasadzić tulipanowe cebulki na holenderskiej (z reguły nieprzyjaznej) ziemi. I okazało się, że owe kwiaty doskonale się przyjęły na zimnych i depresyjnych holenderskich polach! Tak rozpoczął swoją przygodę tulipan rodem z Holandii. Właśnie przez zwykły eksperyment. Teraz przemysł kwiatowy rozrósł się do rozmiarów 5 bilionów euro rocznie i jego ekspansja wcale nie zdaje się hamować. A świadczy o tym fakt, że można stwierdzić prawie z całą pewnością, że jeśli właśnie ktoś kupuje na drugim końcu świata swojej żonie tulipany na urodziny, to dajemy głowę, że pochodzą one właśnie z Holandii! : )
AT