Loading...
You are here:  Home  >  Newsy z Holandii  >  Current Article

HVV RAS 3 Polska Ekipa z Hagi mistrzem ligi!!!

Przez   /   11 czerwca 2019  /   Brak komentarzy

Równo rok temu pisaliśmy o bardzo młodej, bo powstałej w maju 2016 roku w Hadze, polskiej drużynie piłki nożnej występującej w holenderskiej lidze. Drużyna ta, skupiająca zawodników z Polski na co dzień żyjących w Holandii, po oficjalnym zarejestrowaniu w KNVB (Koninklijke Nederlandse Voetbal Bond – Królewski Holenderski Związek Piłki Nożnej), który jest odpowiednikiem polskiego PZPN w 2016 roku przystąpiła do rozgrywek w najniższej lidze Holandii i w ubiegłym sezonie uzyskała awans do wyższej, 4 klasy rozgrywkowej.

Fot. z archiwum drużyny
Fot. z archiwum drużyny

Jako beniaminek na tym szczeblu rozgrywek Polska Ekipa gromiła raz za razem holenderskie drużyny, stając się prawdziwym sportowym postrachem. Na 16 rozegranych meczów odniosła aż 12 zwycięstw i poniosła tylko jedną porażkę! W efekcie takiej postawy na boiskach drużyna zdobyła tytuł Mistrza Ligi i drugi z rzędu awans do wyższej, 3 klasy rozgrywkowej, czego sportowcom ze stadionu przy Albardastraat 15 w Hadze gratulujemy.

Trenera drużyny, pana Marcina Ratka poprosiliśmy o podsumowanie właśnie zakończonego, bardzo udanego sezonu 2018/2019.

– Sezon, który właśnie dobiegł końca, był naszym trzecim, który rozegraliśmy do tej pory od momentu powstania drużyny (maj 2016 roku). Bez wątpienia będziemy go wspominać najczęściej i z największym sentymentem, gdyż udało nam się zdobyć tytuł mistrzowski, a co za tym idzie, automatyczną promocję do wyższej klasy (3e klasse zaterdag) – mówi trener.

Drugi raz z rzędu udaje nam się więc wywalczyć awans, z tym że dopiero w tym roku możemy się pochwalić naszym pierwszym mistrzowskim tytułem. Zamykamy kampanię na szczycie tabeli mając 8 punktów przewagi nad drugą Westlandią i aż 12 nad trzecią drużyną DSVP.

Fot. z archiwum drużyny
Fot. z archiwum drużyny

Paradoksalnie jednogłośnie możemy stwierdzić, że poprzedni sezon, kiedy to występowaliśmy klasę niżej był… zdecydowanie trudniejszy i z pewnością drużyny rywali prezentowały ciekawszy futbol. Cała liga stała na wyższym poziomie…

W tym roku (nieskromnie może to zabrzmi) nie mieliśmy równorzędnego rywala, który stanąłby w szranki o mistrzostwo z naszą drużyną.

Na pewno nasza ekipa jest mocniejsza niż rok temu dzięki wzmocnieniom, m.in. Artur Rzemiński, Mirek Popiołek, czyli zawodnicy, którzy na stałe „wkomponowali” się w „11-stke”. Nie możemy również zapominać o graczach, którzy rozpoczęli z nami przygodę 2018/2019, ale niestety z różnych przyczyn kolejno żegnali się z naszą ekipą, dokładając jednak swoje „cegiełki” do (z czystym sumieniem mogę tak stwierdzić) tegorocznego sukcesu HVV RAS 3 – POLSKIEJ EKIPY. Wojciech Barlik, Gregory Solorz, Tomasz Jurkowski, Damian Luterek, Rafał Pilarski, Łukasz Szczygielski, epizodycznie również Kacper Szewczyk czy Kamil Szewczyk. Kadra, która na początku sezonu oscylowała w granicach nawet 25-26 graczy, stopniała do poziomu 18 osób. W międzyczasie przewijało się wiele twarzy, ale w większości przypadków okazywało się to tzw. „słomianym zapałem” nowych kolegów. Trzon drużyny pozostaje więc praktycznie niezmienny.

Statystyki podane zostały na zdjęciach (zdjęcia powyżej i poniżej – przyp. red.), natomiast chciałbym przybliżyć nieco sylwetki kluczowych zawodników, którzy stanowili o sile naszego zespołu w minionym sezonie…

Fot. z archiwum drużyny
Fot. z archiwum drużyny

Krzysztof Kruk – wrócił po kolejnej kontuzji i pewnie prezentował się w ostatnich kolejkach zmieniając Mirka w końcówkach spotkań.

Paweł Żak – nasz niezmordowany kapitan, którego poziom gry jest niezmienny, odkąd pamiętam. Zawsze top.

Mariusz Falkowski – „wariat” w defensywie, nieprzepuszczający pod naszą bramkę nikogo i nic, choć czasami naruszający przepisy.

Artur Rzemiński – debiutancki sezon z pewnością może zaliczyć do udanych. Stalowe płuca i precyzja przy stałych fragmentach gry to na pewno główne atuty naszego lewego wahadłowego.

Dawid Pajer – dinozaur. Jeden z graczy, którzy są w ekipie od samego początku. Kreator i niezastąpiony rygiel defensywy potrafiący 40-metrowym podaniem otworzyć drogę do bramki – „Kopyto”.

Mirek Popiołek – nasz podstawowy bramkarz. Przyszedł jako zawodnik z pola, jednak szybko okazało się, że jego miejsce jest między słupkami. Potrafił w tym sezonie wyciągnąć „niewyciągalne”, jak i wpuścić… „lobika”. Na pewno pewny punkt drużyny.

Fot. z archiwum drużyny
Fot. z archiwum drużyny

Przemek Żuk – destruktor… Poziom szybkości tego zawodnika jest wprost proporcjonalny do poziomu… „boiskowej agresji”. Gracz, który nie odpuszcza, nawet jeśli już dawno sędzia użył gwizdka – „Dzik”.

Wiktor Ziąber – w rundzie wiosennej wskoczył do pierwszego składu i pewnie prezentował się na środku obrony. Nieustępliwy obrońca, który potrafi odebrać piłkę będąc 5 metrów dalej.

Gregory Sieradzki – w tym sezonie tylko epizody, ale również w ekipie od samego początku. Neutralny zawodnik mogący grać tak samo w bramce, jak i na „szpicy”.

Artur Laskowski – najstarszy gracz w drużynie. Lewy obrońca, który pomimo wieku bije na głowę kolegów z drużyny jeżeli chodzi o wydolność i przygotowanie fizyczne. Szacunek.

Tomasz Księski – nieszablonowy pomocnik, któremu trudno zabrać piłkę, ale przede wszystkim dobry duch zespołu. Człowiek, którego gdy widzisz, nie możesz się nie uśmiechnąć.

Paweł Godlewski – człowiek od czarnej roboty. Niestrudzony środkowy pomocnik, który dobro zespołu zawsze stawia ponad indywidualne osiągnięcia.

Rafał Ławicki – Walczak – środkowy pomocnik, który nie odpuści nikomu… Drużyna zawsze czuje się pewniej wiedząc, że tego dnia Rafał gra w środku. Wielkie serce do gry.

Sławomir Godzisz – lewy skrzydłowy. Zawsze ciężko pracujący na treningach, dający z siebie 200 procent również w każdej minucie na boisku.

Fot. z archiwum drużyny
Fot. z archiwum drużyny

Jarosław Pilawa – Jaro – skrzydłowy-napastnik. Świetna technika, którą na pewno Jaro nie do końca wykorzystuje na boisku. Na pewno jeden z graczy, któremu zabrać piłkę jest najciężej.

Pier Lis – drugi sezon Przemka i drugi raz w top, jeżeli chodzi o klasyfikację bramek i asyst. Przemek ogłosił, że w przyszłym sezonie zawiesza buty na kołku, ale liczę, że przemyśli jeszcze swoją decyzję i pomoże drużynie w 3-ciej klasie…

Damian Danyło – na pewno niejeden lewy obrońca do teraz nie może się „odkręcić” po grze przeciwko naszemu skrzydłowemu. Lider ofensywy, który z pewnością poradzi sobie w poważniejszej lidze…

Krystian Nowosad – „Inzaghi z Hagi”, napastnik, który znakomicie potrafi się odnaleźć pod bramką przeciwnika… Poza tym król „jedenastek”.

Mateusz Kitka – nasz top strzelec od 3 sezonów. Zawsze na 100 procent walczący nawet o beznadziejne piłki. Gracz, który zdobywa gole z regularnością szwajcarskiego zegarka.

Głównie tych graczy mogliśmy w tym roku oglądać na boisku. Dziękuję każdemu, który chociaż 5 minut spędził w tym sezonie na murawie, jak i wszystkim tym, którzy zajmują się sprawami zespołu i dbają o to, żeby naszym zawodnikom niczego nie brakowało – Rafałowi Kitka oraz Krzysztofowi Sieradzkiemu.

Fot. z archiwum drużyny
Fot. z archiwum drużyny

Dziękujemy również Groszek XL Supermarket. Bez pomocy naszego sponsora na pewno nie bylibyśmy w tym miejscu, w którym jesteśmy dzisiaj – podsumował Marcin Ratka.

Jako redaktor pozwolę sobie uzupełnić powyższe podsumowanie, ponieważ niewątpliwie brakuje tutaj jednej osoby:

Marcin Dawid Ratka – człowiek, który w odpowiednim momencie „zawiesił buty na kołku” i przejął stery nad drużyną pełniąc funkcję trenera. Bez niego nie byłoby mistrzostwa, a nawet można zaryzykować stwierdzenie, że drużyna po prostu by się rozpadła. Dziękujemy za poświęcony czas, trud i wysiłek włożony w drużynę HVV Ras Polska Ekipa.

Chciałbym w tym miejscu zaprosić wszystkich chętnych do kontaktu, szukamy bowiem zawodników, którzy chcieliby dołączyć do naszej drużyny. Oczywiście zapraszamy również do współpracy potencjalnych sponsorów – dodał trener drużyny.

Tomasz Pokorski

    Print       Email

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *