Już w 2014 roku Holandia będzie musiała otworzyć swoje granice dla pracowników z krajów nowej Unii, czyli Rumunów i Bułgarów.
Podobnie jak w 2007 roku, przed napływem ludności polskiej do Niderlandów, społeczeństwo jest pełne obaw. Główne z nich wynikają przede wszystkich z niewiedzy i braku znajomości pomiędzy kulturami obu krajów. Holendrzy obawiają się wzrostu przestępczości oraz wykorzystywania opieki socjalnej bez wkładu własnego w rynek pracy. Stereotypy dotyczące ludności romskiej nie pomagają.
Czy polscy pracownicy maja przesłanki, aby martwić się o konkurencję na rynku pracy? Pensja minimalna jest ustalona ustawowo, zatem jeżeli chodzi o koszty pracy niekoniecznie są powody do obaw. Co innego, jeżeli wziąć pod uwagę wydajność pracy i znajomość języków obcych. Z pewnością można założyć, iż pierwsza fala migrantów na pewno wypełni te luki na rynku, gdzie są wakaty. Natomiast w perspektywie długoterminowej może dojść do konkurencji, nie pozostaje zatem nic innego, jak stale podnosić swoje kwalifikacje zawodowe i znajomość języków obcych.
Co o tym sądzisz? Czekamy na Twoją opinię na redakcja@goniecpolski.nl
Monika Szremska