Pomimo nadal odczuwalnej różnicy pomiędzy polskim, a holenderskim rynkiem pracy, również w Królestwie da się wyraźnie odczuć problemy ze znalezieniem zatrudnienia. Co gorsze, grupę osób bez zatrudnienia regularnie powiększają osoby w młodym wieku z wyższym wykształceniem.
Według raportu UWV (niderlandzkiego urzędu pracy) odsetek młodych z dyplomem wzrósł i stanowił najliczniejszą grupę osób bezrobotnych w wieku do 27 lat. Mowa tu o okresie pomiędzy grudniem 2011, a grudniem 2012 roku. Aktualnie już co dziesiąta młoda osoba we wskazanym wieku ma dyplom uczelni wyższej. Problem zaczyna nieco przypominać porównywalną sytuację w Polsce, gdzie można już niemalże mówić o „produkowaniu bezrobotnych magistrów”.
Pomimo faktu, iż na tle Unii Europejskiej holenderscy młodzi bezrobotni i tak relatywnie szybko znajdują zatrudnienie, to w styczniu 2013 roku wskaźnik bezrobocia we wspomnianej grupie społecznej wynosił już 15 %, czyli najwięcej od lat osiemdziesiątych ubiegłego wieku! Mało tego, dwukrotnie przewyższa on ogólny procent osób bez zatrudnienia, który oscyluje w granicach 7,5 % . Co ciekawe, warto zwróci uwagę na fakt, iż jak alarmują badacze, wielu spośród bezrobotnych absolwentów uczelni w ogóle nie rejestruje się w urzędzie pracy z uwagi na obawę, iż będzie stanowić to problem dla potencjalnego przyszłego pracodawcy. W praktyce oznaczać to może, iż rzeczywista liczba młodych bez pracy może być dużo wyższa.
Monika Szremska