Loading...
You are here:  Home  >  Praca i życie w Holandii  >  Current Article

Belastingdienst szuka pieniędzy z zorgtoeslag

Przez   /   8 maja 2012  /   Brak komentarzy

Corocznie Belastingdienst wypłaca miliardy euro, jako zaliczki na dodatek do ubezpieczenia Zorgtoeslag. Po złożeniu przez wnioskodawcę wniosku, w którym należy oszacować dochody za cały rok, urząd wydaje decyzję wstępną (voorschot berekening).

fot. stock.xchng / Miroslav Sárička
fot. stock.xchng / Miroslav Sárička

Po kilku miesiącach sprawdza dane i wydaje decyzje końcowe (definitive berekening), z których mogą wyniknąć 3 sytuacje:

  • wnioskujący podał bardzo zbliżone dane  i zaliczki na dodatek były wypłacone w dobrej wysokości, a co za tym idzie wnioskujący i Belastingdienst nie mają względem siebie żadnych zobowiązań,
  • dochody zostały zawyżone – czyli wypłacane były niższe zaliczki od należnego dodatku i dlatego wnioskodawca otrzyma wyrównanie z Urzędu lub
  • sytuacja odwrotna, czyli dochody podane we wniosku były niższe od rzeczywistych – wtedy wnioskujący musi zwrócić część zaliczek, które niesłusznie otrzymał.

Niestety bardzo często wnioskujący nie zdają sobie z tego sprawy, bo nie znają zasad na jakich wypłacany jest dodatek do ubezpieczenia. I dla większości z nich wezwanie do zapłaty z Belastingdienst jest sporym zaskoczeniem.

Jeszcze większy problem mają z tym obcokrajowcy, dlatego że nie znają języka i nie są wstanie sami wyjaśnić z Urzędem, dlaczego muszą zwracać pieniądze. Poza tym np. Polacy, znając działanie polskich urzędów skarbowych, gdzie zanim otrzyma się zwrot jest to dokładnie sprawdzone, nie mogą zrozumieć jak Belastingdienst mógł wypłacać pieniądze, które się nie należały.

fot. stock.xchng / Miroslav Sárička
fot. stock.xchng / Miroslav Sárička

Urzędnicy Belastingdienst skarżą się, że długi powstałe z niezwróconych dodatków do ubezpieczenia nie są płacone. Spytaliśmy naszych ekspertów od spraw podatkowo-socjalnych jakie są tego przyczyny.

Po pierwsze, jak już wspomnieliśmy, większość dłużników nie ma pojęcia, że może zdarzyć się tak, że holenderski urząd skarbowy zażąda zwrotu pieniędzy. Wnioskujący gotówkę na bieżąco wydają, a po powrocie do kraju nie mają z czego oddać.

Po drugie, nie wiedzą w jaki sposób mają dokonać wpłaty. Banki w Polsce każą wypełniać polecenia przelewu zagranicznego, jednak by to zrobić należy zebrać sporo informacji, np. IBAN, BIC, numer konta. Te informacje  znajdują się, co prawda, na „czekach” otrzymanych z urzędu, ale dla kogoś, kto nie zna języka, są one niezrozumiałe, a pracownicy w banku są niestety często niechętni do pomocy. Dłużnicy nie płacą i czekają na dalszy rozwój sytuacji.

Postanowiliśmy zatem naszym Czytelnikom pokazać jak wygląda wezwanie do zapłaty oraz opisać w jaki sposób mogą dokonać wpłaty – pokazane to jest obok (Fot.1).

Fot.1 Wezwanie do zapłaty z Belastingdienst.
Fot.1 Wezwanie do zapłaty z Belastingdienst.

Jeśli posiadacie Państwo konto w holenderskim banku, płatności można dokonać używając dołączonego czeku (żółta część), wpisując kwotę jaką państwo chcą zapłacić (oznaczono na zdjęciu numerem 1) oraz numer Państwa holenderskiego konta (oznaczono na zdjęciu numerem 2), podpisując się z prawej strony w miejscu „handtekening”(oznaczono na zdjęciu numerem 3). Następnie czek odesłać do swojego banku.

Jeśli chcielibyście zapłacić z polskiego konta, do przelewu należy podać następujące dane:

  • Numer konta do zapłaty: 2445588
  • IBAN: NL86INGB 0002445588
  • BIC/SWIFT: ING BNL2A
  • Dane odbiorcy: BELASTINGDIENST APELDOORN
  • Adres banku odbiorcy: ING BANK NV, BIJLMERDREEF 109, 1102BW AMSTERDAM
  • TYTUŁEM (oznaczono na zdjęciu numerem 4): beschikkingnummer  0000.00.000.T.2.0023 – Państwa numer sprawy

Co stanie się, gdy dłużnik nie zapłaci w terminie? Na pewno dług zostanie potrącony z najbliższych wypłat, jakie Belastingdienst miałby wypłacić podatnikowi, np. ze zwrotu podatku za następny rok. Do długu po upływie terminu spłaty naliczane są kary, pierwsza w wysokości 7 euro. Potem dłużnik otrzyma kolejne wezwania do zapłaty wraz z wyższymi odsetkami  karnymi.

(red.)

    Print       Email

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *