Znamy już ostateczną wersję zmian dotyczących planowanej likwidacji bądź ograniczenia ulgi abolicyjnej.

W dniu 30.11.2020 roku opublikowano nowelizację ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych, a co za tym idzie, nowe przepisy obowiązywać będą od 01.01.2021 roku. W praktyce oznacza to, że ograniczenie ulgi abolicyjnej będzie dotyczyć dochodów uzyskanych od stycznia 2021 roku, czyli podatnik realnie odczuje skutki nowych przepisów rozliczając PIT dopiero w 2022 roku. Innymi słowy: PIT za rok 2020 należy rozliczyć jeszcze na starych zasadach.

Ulga abolicyjna nie zostanie zlikwidowana, a ograniczona do kwoty 1360 zł przy dochodach podatnika niższych niż 8000 zł. Podatnicy z dochodami powyżej tego pułapu, jeżeli nastąpi niedopłata podatku i nie będą mogli zniwelować jej odliczeniem diet czy zastosowaniem innych odliczeń i ulg, będą musieli opłacić naliczony podatek według polskiej skali podatkowej. Wyjątkiem mają być podatnicy wykonujący pracę poza terytorium lądowym państw, których wspomniane ograniczenie ulgi abolicyjnej ma nie dotyczyć.

Dla przypomnienia streścimy krótko na czym polega problem. Dochód z zagranicy można rozliczyć w Polsce za pomocą jednej z dwóch metod: wyłączenie z progresją oraz proporcjonalne odliczenie. Dana metoda zależy od rodzaju umowy o unikaniu podwójnego opodatkowania, która została podpisana między Polską a docelowym krajem. Dochody z Holandii są rozliczane metodą proporcjonalnego odliczenia, gdzie ma zastosowanie tzw. ulga abolicyjna. Metoda ta zakłada, że dochód osiągnięty za granicą jest opodatkowany również w Polsce, jednak od podatku należnego odlicza się podatek zapłacony za granicą. W efekcie takiego odliczenia w przeważającej większości przypadków dany podatnik nie musi niczego dopłacać lub dopłaca jedynie niewielką część podatku należnego.

Z praktyki wynika, że ogromna większość Polaków odprowadza tak wysoki podatek za granicą, że nawet po przeliczeniu dochodu przez sam kurs wymiany walut, nie musi dopłacać podatku PIT. Najczęściej będą tracić podatnicy osiągający dochody z Polski i zagranicy, ponieważ wtedy dochodzi do opodatkowania dochodów według różnych progów podatkowych.

Na szczęście istnieją różne sposoby obniżenia dopłaty do podatku w Polsce. Jednym z nich jest odliczanie tzw. diet od osiągniętego dochodu. Taki zabieg pozwala odliczyć od dochodu nawet 5000 euro, co najczęściej pozwoli uniknąć dopłaty do podatku PIT bądź poważnie ją zredukować.Kolejną metodą jest stosowanie ulg podatkowych oraz odliczeń. Najpopularniejsze z nich to: ulga prorodzinna, ulga z tytułu kosztów poniesionych na Internet, z tytułu niepełnosprawności czy też preferencyjne rozliczenie wspólne małżonków, które w wielu przypadkach może okazać się korzystne.

Na wyjazd za granicę decyduje się coraz więcej ludzi młodych. W ich przypadkuwarto przypomnieć, że osoby, które nie ukończyły 26 roku życia, mogą skorzystać z tzw. ulgi dla młodych, która zwalnia z podatku przychód do kwoty 85 528 zł.

Polacy pracujący za granicą coraz częściej pytają o możliwość uzyskania tzw. certyfikatu rezydencji podatkowej. O dokument wnioskuje się po to, aby zmienić w polskim urzędzie skarbowym obowiązek podatkowy na ograniczony. Innymi słowy udowadnia się, że jest się rezydentem podatkowym innego kraju, co w efekcie ma znieść z podatnika obowiązek wykazywania dochodów np. z Holandii przed skarbówką w Polsce. Trzeba jednak wiedzieć, że uzyskanie takiego certyfikatu nie gwarantuje zgody na zmianę obowiązku podatkowego. Aby skutecznie przeprowadzić procedurę zmiany rezydencji podatkowej należy w pierwszej kolejności zgłosić taki zamiar w odpowiednim urzędzie skarbowym oraz zaktualizować dane adresowe. Następnie urzędnicy korzystając ze swoich procedur ustalają, czy zmiana rezydencji podatkowej może zostać zatwierdzona. Certyfikat rezydencji podatkowej może ten proces przyspieszyć, bądź pomóc urzędowi w podjęciu decyzji. Należy pamiętać, że jest on jedynie jednym z czynników branych pod uwagę w procesie decyzyjnym.

Nowelizacja ustawy o podatku dochodowym niewątpliwie będzie miała wpływ na dochody Polaków pracujących za granicą. Na szczęście są sposoby na to, by jej negatywne skutki zminimalizować lub wręcz zniwelować. Pomocy można szukać w profesjonalnych biurach podatkowych. Dobrą wiadomością jest też fakt, iż martwić tym będziemy się dopiero za rok.

(red.)

Artykuł powstał przy współpracy
z Kancelarią Podatkową mgr Anna Kłosowska  www.rozliczsie.pl

Jeśli masz jakieś pytania lub potrzebujesz pomocy w tym zakresie zapraszamy do komentowania lub wysyłania e-maili na adres redakcja@goniecpolski.nl. Odpowiedzi udzielimy na łamach gazety.