Loading...
You are here:  Home  >  Newsy z Holandii  >  Current Article

Porażka i brak awansu mimo dzielnej postawy…

Przez   /   22 czerwca 2017  /   Brak komentarzy

Fot. Roman Kołodziej
Fot. Roman Kołodziej

W poniedziałek 4.06 2017 roku został rozegrany rewanżowy mecz finałowego barażu o awans do drugiej klasy ligi holenderskiej, w którym naprzeciwko siebie stanęła ekipa Czarnych Diabłów oraz SVSSS 2.

Pierwsze spotkanie drużyna Pawła Semika wygrała 1:0 po bramce Nonckiewicza i to właśnie jego podopieczni wydawali się być bliżsi wywalczenia upragnionego awansu do wyższej klasy rozgrywkowej. Oczywiste jednak było, że młoda drużyna z Udenhoutnie nie przyjedzie na mecz rewanżowy tylko po to, aby rozegrać 90 minut i bez walki oddać awans polskim piłkarzom. Spotkanie zatem zapowiadało się bardzo emocjonująco, o czym świadczyło przybycie licznej grupy kibiców przyjezdnych oraz oczywiście jak zwykle wiernych sympatyków Black Devils! 

Równo o godzinie 12:00 trójka sędziowska z ramienia KNVB rozpoczęła ostatni, decydujący mecz sezonu 2016/2017, który miał wyłonić beniaminka drugiej klasy ligi holenderskiej na przyszły sezon.

Zgromadzeni fani obu zespołów nie musieli długo czekać, aż wydarzy się coś wartego uwagi, bo już w 4 minucie spotkania otworzony został „worek” z bramkami! Maciej Kurdziel, wykonując rzut z autu, zauważył wbiegającego w pole karne przeciwnika swojego kolegę z zespołu Kacpra Nonckiewicza. Bez namysłu skierował futbolówkę do niego, a ten, ustawiony tyłem do bramki, opanował ją na klatkę piersiową i zdecydował się na zaskakujący strzał przewrotką! Kompletnie zaskoczony golkiper drużyny z Udenhout nie zdążył nawet zareagować, więc pozostało mu jedynie wyciągnąć piłkę z bramki. Błyskawiczne prowadzenie Czarnych Diabłów!

Fot. Roman Kołodziej
Fot. Roman Kołodziej

Drużyna SVSSS szybko starała się pozbierać po nieudanym początku spotkania. Z każdą kolejną minutą przewaga posiadania piłki rosła na ich korzyść, a niebezpieczne sytuacje pod bramką Patryka Lewickiego mnożyły się i nieuniknione było, że któraś z nich zostanie zamieniona na bramkę wyrównującą. Czyste konto udało się więc utrzymać do około 25 minuty. Wtedy to dwa „ciosy” zadała drużyna gości! Najpierw nieudaną próbę założenia pułapki offside’owej przez defensywę czarno-czerwonych wykorzystał duet napastników SVSSS, a trzy minuty później goście przeprowadzili szybki kontratak, który również został zamieniony na bramkę dającą im prowadzenie.

Mocno zszokowani takim obrotem sprawy polscy piłkarze chcieli opanować sytuację panującą na boisku, gdyż mieli świadomość, iż stracili kontrolę nad meczem i zdecydowanie za szybko dali sobie odebrać prowadzenie. Wysoki pressing, jaki stosowali młodzi zawodnicy ekipy gości, bardzo utrudniał rozgrywanie piłki zawodnikom polskiego zespołu, dlatego często próbowali szukać długim zagraniem napastników Black Devils – Roberta Czeberaka i Maćka Kurdziela, którzy byli wspierani przez dwóch Kacprów – Lewickiego i Nonckiewicza.

Pod koniec pierwszej części spotkania podopieczni Pawła Semika zaczęli dochodzić do głosu. Środek pola opanowali Piotrek Rudnicki oraz Sławek Fijałka, którzy brali ciężar gry na siebie i umiejętnie starali się uruchomić ofensywę swojego zespołu. Jedna z zespołowych akcji jeszcze przed przerwą przyniosła efekt w postaci wyrównującej bramki.  Piotr Rudnicki po przechwycie futbolówki zagrał ją do Kacpra Nonckiewicza, który został sfaulowany w odległości około 20 metrów od bramki rywala.

Fot. Roman Kołodziej
Fot. Roman Kołodziej

Dla Roberta Czeberaka miejsce odgwizdanego rzutu wolnego było dobrą okazją do strzału bezpośredniego na bramkę. Każdy z kibiców, sztab szkoleniowy oraz zawodnicy Black Devils życzyli sobie, aby „Czeber” powtórzył swój strzał, który oddał kilka kolejek ligowych temu, posyłając piłkę w samo „okienko” bramki i nie dając żadnych szans golkiperowi na interwencję. Mocno skoncentrowany napastnik Czarnych Diabłów zdecydował się na uderzenie nad murem ustawionym przez bramkarza gości. Niemalże perfekcyjny strzał zatrzymał się jednak na poprzeczce bramki. Na szczęście najsprytniejszy w polu karnym okazał się defensor Jakub Grzywaczewski, umieszczając piłkę w siatce.

Po 45 minutach spotkania zawodnicy obu zespołów schodzili do szatni przy wyniku remisowym 2:2, który dawał ewentualny awans polskim piłkarzom.

Pełna emocji pierwsza część spotkania była gwarancją równie dużych emocji w drugiej części finałowego barażu. Pierwsi do głosu doszli goście, których składne akcje zespołowe kosztowały sporo wysiłku blok obronny Black Devils. Niestety jedna z nich została przypieczętowana przez rosłego napastnika SVSSS idealnym strzałem głową dającym ponowne prowadzenie piłkarzom w niebieskich trykotach. Na nieszczęście gospodarzy drugą żółtą (i w konsekwencji czerwoną kartką) został ukarany Jakub Grzywaczewski, co jeszcze bardziej zwiększało szansę rywali na uzyskanie korzystnego wyniku.

Zawodnicy trenera Semika mimo osłabienia liczbowego na boisku dalej z dużą ambicją i zaangażowaniem dążyli do uzyskania korzystnego rezultatu. Waleczność i ambitna walka o każdy metr boiska sprawiła, iż stworzyli swoje szanse, aby doprowadzić do remisu. Świetne dośrodkowanie Czeberaka uderzeniem z powietrza chciał wykończyć Kacper Nonckiewicz. Jego strzał niestety instynktownie nogami obronił golkiper rywali. Swoich okazji szukali również Maciek Kurdziel, Rudnicki czy ponownie Czeberak, ale wynik pozostawał bez zmian. Do końca spotkania pozostawało 10 minut.

Fot. Roman Kołodziej
Fot. Roman Kołodziej

Kolejna próba ataku Black Devils została jednak powstrzymana nieprzepisowo i w odległości 25 metrów od bramki został im przyznany rzut wolny. Do piłki podszedł tym razem Kacper Nonckiewicz i świetnym strzałem w samo „okienko” bramki nie dał żadnych szans bramkarzowi! Wynik 3:3 i około 7-8 minut do końca meczu! 

Chwilę później kontuzja wyeliminowała z gry Marcina Walkiewicza, który musiał opuścić boisko. Był to kolejny cios dla polskiego zespołu, ponieważ wszyscy gracze rezerwowi zostali już wykorzystani! W konsekwencji czerwono-czarni musieli dokończyć spotkanie w podwójnym osłabieniu i nie zdołali utrzymać remisu, który dawał im awans! Precyzyjne dośrodkowanie z rzutu wolnego ponownie strzałem głową wykorzystał napastnik rywali, nie dając żadnych szans na interwencję Patrykowi Lewickiemu. 

Piłka meczowa mogła jednak należeć do polskich piłkarzy. Idealna wymiana podań między napastnikami Czeberak-Kurdziel postawiła tego drugiego w sytuacji sam na sam z bramkarzem. Maciek, naciskany przez dwóch obrońców, oddał strzał, który niestety zdołał zatrzymać bramkarz. Taki wynik wskazywał więc tylko jedno – dogrywkę, czyli dodatkowe 30 minut gry.

Piłkarze Czarnych Diabłów mimo ogromnego zmęczenia wyszli na pierwszą część dogrywki jeszcze bardziej zmotywowani. Pierwsza akcja zespołu zmusiła sędziego do podyktowania rzutu karnego. Wbiegający w pole karne Czeber został powstrzymywany nieprzepisowo, stąd jego zespół stanął przed kolejną szansą do zdobycia bramki. Dodatkowo za faul oraz dyskusję z sędzią czerwoną kartkę otrzymał zawodnik SVSSS, osłabiając swój zespół na resztę spotkania. Wykonawcą rzutu karnego był Kacper Nonckiewicz, który strzałem w prawy dolny róg bramki wyprowadził swój zespół na prowadzenie i jednocześnie skompletował „hattrick’a” w tym spotkaniu.

Fot. FreeImages.com / nikareteku
Fot. FreeImages.com / nikareteku

Do końca dogrywki pozostawało jeszcze mnóstwo czasu, a każdy z zawodników gospodarzy (którzy dodatkowo grali przez długi okres czasu w osłabieniu ) odczuwał już ogromne zmęczenie. Piłkarze gości, mając świadomość narastającego zmęczenia swoich przeciwników, rozciągnęli swoją grę maksymalnie, by gospodarze musieli pokonać jeszcze większe odległości w defensywie. Było to świetnie posunięcie taktyczne zespołu SVSSS, który zdołał wyrównać i dodatkowo strzelić bramkę, która w końcowym rezultacie okazała się zwycięska.

Ostatnie trzy minuty to ofiarne próby zdobycia wyrównującej bramki, jednak bez skutku. Minutę przed końcem czerwoną kartką został ukarany Paweł Semik. Grający trener został brutalnie sfaulowany, z czego wynikły lekkie przepychanki wśród piłkarzy obu zespołów, lecz z niewyjaśnionych przyczyn tylko reprezentant Black Devils został ukarany czerwonym kartonikiem.

Mimo walki do ostatniej minuty i zostawienia całego serca na boisku Czarne Diabły nie wywalczyły awansu do drugiej klasy ligi holenderskiej. Drugi rok pod rząd na tym samym etapie musieli uznać wyższość rywali.

Wielkie podziękowania dla wszystkich kibiców wspierających Black Devils w tym meczu i całym sezonie 2016/2017!

Black Devils vs. SVSSS – 3:4(2:2) pd. 1:2

Bramki:
Grzywaczewski, Nonckiewiczx3

Skład Black Devils:
P. Lewicki-Grzywaczewski, Kierepka(Dąbrowski), M. Walkiewicz, Krzywda(Jaworski)-Rudnicki, Fijałka(Semik), K. Lewicki, Nonckiewicz- Kurdziel, Czeberak.

Trener: Paweł Semik
Kierownik zespołu: Jakub Mardeusz
Manager: Monika Żyłka

Kacper Nonckiewicz 

Źródło: przesłane przez Black Devils

    Print       Email

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *