Loading...
You are here:  Home  >  Praca i życie w Holandii  >  Current Article

Polacy sezonowo pracujący w Holandii pod lupą Belastingdienst

Przez   /   2 marca 2015  /   9 komentarzy

Zawdzięczają to polskiemu księgowemu, który ich prawdopodobnie źle rozliczył. Księgowy został tymczasowo aresztowany.

Wywiad z Anną Kłosowską, założycielką i właścicielką Kancelarii Podatkowej.

Polacy sezonowo pracujący w Holandii pod lupą Belastingdienst

Fot. freeimages.com / Dmitry Gorelikov

GoniecPolski.nl: Czy słyszała Pani o aferze, którą żyje cała Holandia? Chodzi o aresztowanie księgowego z Lelystad, przez którego nasi rodacy mogą mieć teraz kłopoty.

Anna Kłosowska.: Tak, słyszałam. Mówili o tym w holenderskiej telewizji, radiu, pisała o tym holenderska gazeta De Telegraaf oraz inne czasopisma w Holandii. Na stronach rządowych Rijksoverheid też można przeczytać wzmiankę o zatrzymaniu księgowego. Piszą o tym na wielu portalach holenderskich i polskich. Jest o tym głośno.

GP.: Czy w związku z tymczasowym aresztowaniem księgowego jego klienci mogą mieć jakieś problemy?

AK.: Urząd podejrzewa, że zeznania podatkowe tych osób za rok 2013 zostały celowo nieprawidłowo przygotowane, ponieważ ich księgowy nie zastosował się do nowych przepisów. Rozliczał „po staremu”.

GP.: Co to znaczy, że rozliczał „po staremu”?

AK.: Przepisy podatkowe za 2013 rok zmieniły się niestety na niekorzyść podatników. Kwota zwrotu zależy od ilości przepracowanych miesięcy. Dlatego też pracownicy sezonowi, którzy pracowali w Holandii np. 3 miesiące w 2013 roku otrzymają niską kwotę zwrotu podatku, natomiast w latach poprzednich otrzymywali cały podatek jaki zapłacili do holenderskiego fiskusa.

Polacy sezonowo pracujący w Holandii pod lupą Belastingdienst

Fot. freeimages.com / Carlos Paes

Rijksoverheid podaje, że księgowy został aresztowany, ponieważ robiąc rozliczenie za 2013 rok podawał informację, że podatnik przepracował cały rok 2013. A nie zgodnie z prawdą, że były to tylko np. 3 miesiące w roku. To w taki sposób klient otrzymywał zwrot podatku za cały rok, czyli „po staremu”.

GP.: Z tego wynika, że Belastingdienst mógł stracić sporo pieniędzy przez polskiego księgowego. Czy jego klienci będą musieli oddawać pieniądze do Urzędu?

AK.: Jeżeli to faktycznie prawda, to niestety tak. To wersja optymistyczna. Bo równie dobrze Belastingdienst może ich ukarać za celowe działanie na szkodę fiskusa. Nie wiadomo jak do tego podejdą. Czy całą winą obciążą księgowego? Czy też będą ścigać każdego klienta, którego aresztowany księgowy rozliczył „po staremu”.

GP.: A czy zgłaszają się do pani biur klienci, których ten księgowy źle rozliczył?

AK.: Tak przychodzą. Są przerażeni. Proszą, aby im pomóc. Przychodzą z czekami do zapłaty nienależnie pobranego podatku za 2013 rok. Są to naprawdę duże kwoty do zwrotu! Ludzi płaczą, bo przeważnie nie mają już tych pieniędzy. Wydali je zaraz jak przyszły, bo się nie spodziewali takiego obrotu sprawy.

GP.: I co Pani firma radzi w takich przypadkach?

AK.: Jeżeli jeszcze nie ma wydanej decyzji i pieniądze są nie wypłacone, to sprawdzamy rozliczenie i robimy korektę według nowych zasad, aby podatnik dostał tyle zwrotu, ile mu się należy, a nie coś więcej.

Polacy sezonowo pracujący w Holandii pod lupą Belastingdienst

Fot. freeimages.com / Wilson Souza

GP.: A jak muszą oddać pieniądze do fiskusa, bo mają już czek i datę do kiedy trzeba zapłacić?

AK.: W takich przypadkach kontaktujemy się z Belastingdienst i ustalamy indywidualnie co można zrobić. Czasami uda się przesunąć termin zapłaty lub rozłożyć na raty. Zawsze to jakieś wyjście.

GP.: Czy klienci Kancelarii też byli rozliczani „po staremu”?

AK.: W 2014 roku, kiedy składane były deklaracje za rok 2013, niestety trochę klientów odeszło do biur, gdzie wyliczali im większe zwroty. Pamiętam, że był to bardzo nerwowy czas. Polacy biegali z biura do biura i szukali, kto im wyliczy więcej zwrotu. Spotykaliśmy się z opiniami, że źle liczymy, wręcz nas wyśmiewano. Dziś jestem szczęśliwa, że zastosowaliśmy nowe przepisy od samego początku. Spora grupa naszych klientów była świadoma nowych przepisów i bali się dostać więcej. Tłumaczyliśmy im, czym to grozi, a dziś mogą spać spokojnie, bo nie będą musieli nic zwracać.

GP.: Jaka to może być skala problemu? Czy dużo może być takich poszkodowanych klientów?

AK.: Trudno powiedzieć ilu klientów miał zatrzymany księgowy, ale skoro Rijksoverheid pisze o „dużej liczbie” deklaracji, to może być tych osób więcej niż się spodziewamy. „Po staremu” rozliczało dużo więcej „księgowych”, ale na razie zatrzymali tylko jednego. Myślę, że to początek lawiny kontroli, jakie czekają wszystkich polskich księgowych. Jesteśmy pod lupą Belastingdienst jako klienci i firmy, które rozliczają. Holenderski fiskus przez takie działania mógł stracić miliony euro, więc trudno się dziwić, że szukają winnych. I chcą odzyskać pieniądze.

GP.: Czy holenderski fiskus przeprowadził kiedyś w Pani firmie kontrolę?

Polacy sezonowo pracujący w Holandii pod lupą Belastingdienst

Fot. freeimages.com / jorge vicente

AK.: Oczywiście. I to nie jedną. Belastingdienst kontroluje wszystko. Nie jest to miłe, ale czasami trzeba to przejść. W zeszłym roku byliśmy kontrolowani pod kątem przyjmowanych spraw do Zorgtoeslag. Kontrola trwała długo, ponieważ sprawdzali praktycznie każdego klienta. Na początku byliśmy traktowani bardzo służbowo, ale gdy okazało się, że mamy więcej dokumentów niż wymagają, to dali nam spokój. Nie mieli żadnych uwag.

Obecnie trwa kontrola z SVB, sprawdzają liczbę dzieci na które wypłacają zasiłek. Kontrola jest bardzo szeroko zakrojona. Często dochodzi nawet do sytuacji w których holenderski urzędnik przyjeżdża do Polski z tłumaczem, żeby odwiedzić polskie rodziny w ich domach i dosłownie liczy dzieci, aby upewnić się czy aby na pewno nie wypłacają za dużo.

GP.: Co Pani może doradzić naszym rodakom, aby rozliczenie podatku przebiegło gładko i bez późniejszych problemów?

AK.: Każdy ma swój rozum i musi wiedzieć, czego chce. Z mojej 10-letniej praktyki wynika, że tanio i szybko nie zawsze znaczy dobrze i profesjonalnie. To może oznaczać kłopoty! Mogę poradzić Polakom, aby nie rozliczali się u osób, których nie znają lub nie zostały im polecone przez znajomych. Trzeba być ostrożnym.

Ostatnio słyszałam, że na „domek” przyjeżdża Pani, która za rozliczenie i zorgtoeslag pobiera tylko 50 euro. Jak mówi, to taka promocja i w pakiecie… Ludzie, którzy profesjonalnie rozliczają i prowadzą zorgtoeslagi wiedzą, że z tym jest bardzo dużo pracy. Z doświadczenia wiem, że po takiej „Pani” mamy co poprawiać. A klienci w rezultacie płacą po raz drugi za te same usługi. Można powiedzieć, że w takich przypadkach stare powiedzenie potwierdza się – kto tanio kupuje, ten dwa razy płaci. Zanim wybierzesz komu powierzysz swoje sprawy, zastanów się!

Polacy sezonowo pracujący w Holandii pod lupą Belastingdienst

Fot. freeimages.com / dragon_art

GP.: Czy to prawda, że powstało Wasze kolejne biuro w Holandii, tym razem w Lelystad?

AK.: Tak, to prawda. Mamy teraz biura w Lelystad, Apeldoorn, Den Haag i Tilburgu. W Lelystad biuro otworzyliśmy z początkiem roku, aby wyjść naprzeciw klientom z północy Holandii. Mieliśmy liczne prośby naszych rodaków, aby powstały nasze biura w Lelystad i Groningen. Biuro w Groningen jest w planach firmy na przyszły rok.

Pragnę jeszcze tylko wspomnieć i podkreślić, że biuro w Lelystad NIE jest biurem aresztowanego księgowego, tylko należącej do mnie Kancelarii Podatkowej. Z tym Panem nie mamy nic wspólnego!!!

(red.)

    Print       Email

9 komentarzy

  1. Dominik says:

    Szanowni Państwo,
    W roku 2013 pewien człowiek używając moich danych osobowych założył bez mojej zgody i wiedzy DigiD.Na jego adres pod jakim mieszkał (kupił dom pod tym adresem)przychodzily listy skierowane do mnie z belastingdienst.Chcialem uniknąć problemów związanych z przechwyceniem przeznaczonych do mnie korespondencji przez osoby trzecie, więc bylem zmuszony zaufać temu człowiekowi i zmienilem adres korespondencyjny na adres pod którym był on wspolwlascicielem domu,bądź byl zameldowany pod tym adresem(mieszkał z żoną i dziecmi).Człowiek ten,jak się okazało pozniej jest scigany listem gonczym w Posce za oszustwo bankowe.W tamtym czasie oszukal Belastingdienst i używając DigiD z moimi danymi,pobieral huurtoeslag przez cały rok.Ukradl zoorgtoeslag za jeden miesiąc,który przyslugiwal mnie mnie.Huurtoeslag mi się nie nalezal,ponieważ nie przebywalem w Holandii w tamtym roku,ale caly czas posiadalem meldunek pod innym adresem.Odkad się dowiedzialem o tym fakcie,zablokowalem DigiD informując wczesniej tą instytucję,wysłałem list do CMI meldinpunt,oraz poinformowalem listownie specjalny dział belastingu zajmujacy się przestepstwami(fraudebelasting).Belasting natomiast stoi na stanowisku iż ja muszę zwrócić huurtoeslag 2013,ponieważ on gdzieś się rozplynal i nie odpowiedzial na list z belastingu(belasting uruchomil procedure TOR).Nie zgłosiłem tego faktu na policję w Polsce,ponieważ nie wiem czy to by coś pomogło,skoro i tak pewnie nikt już go nie znajdzie.Zameldowal mnie w roku 2015 pod jakimś adresem w Holandii i tam sobie mieszkał.Teraz gdy wszystkie listy z belastingu przychodzą na mój adres w Polsce,dostaję jakiś wysoki rachunek za wodę,która niby używałem,niby mieszkając tam.Belasting oczekuje ode mnie splaty 3000 euro,a w miedzy czasie mogę wszczac przeciwko temu zlodziejowi”czlowiekowi widmo” postepowanie na drodze sadowej.Nie spotkałem się nigdy z taką bzdurą! Natomiast ja stoję na stanowisku,iż to belasting zrobił błąd nie sprawdzając wszystkich danych np.wlasciciela numeru konta bankowego czy też jakiegos podpisu!
    Zwracam się do Panstwa o żelazną poradę
    Z poważaniem

    • GoniecPolski.nl says:

      Witamy,
      Jeśli wie Pan konkretnie, co to za osoba z imienia i nazwiska, i że ta osoba jest ścigana listem gończym, to należałoby zgłosić sprawę na policję (zarówno w Polsce, jak i w Holandii), jak również poinformować Belastingdienst o wszystkich szczegółach (najlepiej na osobistej wizycie w urzędzie). W tak zawiłej sprawie radzimy jednak skorzystać z usług jakiegoś prawnika na terenie Holandii, który byłby w stanie Panu pomóc.
      Pozdrawiamy
      Redakcja GoniecPolski.nl

  2. Ann says:

    Mnie przyszło pismo wraz z czekiem ze musze zwrócić belastingowi 1118 euro za 2013 rok biuro rozliczeń zagranicznych złe mnie rozliczyło wynika z tego ze po ” staremu” co w takiej sytuacji mam zrobić ?

    • GoniecPolski.nl says:

      Witamy,
      Rozliczenie „po staremu” jest jednoznaczne z rozliczeniem niezgodnie z obowiązującymi regułami, dlatego decyzja urzędu jest poprawna. Otrzymała Pani pieniądze, które się Pani nie należały, dlatego niestety teraz trzeba je zwrócić.
      Pozdrawiamy
      Redakcja GoniecPolski.nl

  3. Kasia says:

    Jakie sa potezebe dokumenty z Polski aby rozliczyc sie za 2015 z podatku

    • GoniecPolski.nl says:

      Witamy,
      Przede wszystkim należy złożyć deklarację podatkową do polskiego urzędu skarbowego, a później na jej postawie podbić w urzędzie dokument: Zaświadczenie o dochodach za rok 2015.
      Pozdrawiamy
      Redakcja GoniecPolski.nl

  4. Gość says:

    Witam kiedy otwieracie biuro w Groningen.

  5. folkner says:

    a ile stracili Polacy dzieki nieuczciwym firmą- lub agenją pracy to holendrzy nie mówia dziwne ze nie scigają oszustów w firmach tzn ich holenderskich ksiegowych

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *