Loading...
You are here:  Home  >  Rozmaitości  >  Current Article

Dr Katarzyna Kłosińska: „igrzyska olimpijskie” to termin oficjalny

Przez   /   30 sierpnia 2012  /   Brak komentarzy

fot. stock.xchng / Michal Zacharzewski
fot. stock.xchng / Michal Zacharzewski

Poprawne jest używanie zarówno słowa „olimpiada” jak i „igrzyska olimpijskie” – powiedziała PAP dr Katarzyna Kłosińska, językoznawca, pracownik naukowy Uniwersytetu Warszawskiego i sekretarz Rady Języka Polskiego.

PAP: Czy poprawne jest wymienne używanie słów „olimpiada” i „igrzyska olimpijskie” w odniesieniu do zawodów sportowych, które odbywają się co cztery lata, tak jak np. obecnie w Londynie?

Dr Katarzyna Kłosińska: W tej chwili tak. Rzeczywiście w starożytności jako „igrzyska” określano zawody sportowe, a „olimpiadą” nazywano okres czterech lat między zawodami. Można też powiedzieć, że dawniej słowo ”olimpiada” służyło do rachuby czasu, np. „Rzym został założony w 3. roku 6. Olimpiady” (753 r. p.n.e. – PAP ). Dzisiaj określamy czas w inny sposób, mamy kalendarz, daty. A tymczasem słowo „olimpiada” stało się synonimem „igrzysk olimpijskich”.

PAP: A które z tych określeń „olimpiada” czy „igrzyska olimpijskie” jest lepszą, bardziej pojemną nazwą?

K.K.: „Igrzyska olimpijskie” są terminem oficjalnym, a „olimpiada” to słowo potoczne. Zresztą, co by się działo, gdybyśmy używali słowa „olimpiada” w dawnym sensie? Zdanie „W czasie ostatniej olimpiady zawodnik doznał trzech kontuzji” znaczyłoby „w czasie ostatnich czterech lat między igrzyskami” – to byłoby wręcz niedorzeczne.

Przy okazji chciałabym powiedzieć, że słowo „igrzyska” (w tym znaczeniu) ma, tak jak „mistrzostwa” i „zawody”, tylko liczbę mnogą.

fot. stock.xchng / Alessandro Paiva
fot. stock.xchng / Alessandro Paiva

PAP: Pojawia się wiele głosów sprzeciwu wobec używania terminów „olimpiada” i „igrzyska olimpijskie” w tym samym znaczeniu. Co pani sądzi o takim przejawie troski o język?

K.K.: To nie jest przejaw troski o język, tylko postawy, która polega na niedostrzeganiu, jak zmienia się język? Domaganie się, by tę imprezę sportową nazywano tylko igrzyskami olimpijskimi, i krytykowanie tych, którzy używają określenia „olimpiada” jest przejawem nieliczenia się z rozwojem języka polskiego.

Znaczenie słowa „olimpiada” jako zawodów sportowych, które odbywają się co cztery lata, było już podane w „Słowniku języka polskiego” pod redakcją prof. Doroszewskiego przed około 40 laty, a zapewne było to już dawno ugruntowane w polszczyźnie. Skoro termin ten istnieje w naszym języku od tak dawna, to nie ma co się przeciwko temu buntować. Nie zmienimy języka, nie będziemy i tak w stanie przywrócić słowom znaczeń, które obowiązywały w starożytności.

PAP – Nauka w Polsce, Paweł Kozłowski

Źródło: www.naukawpolsce.pap.pl

    Print       Email

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *