Chociaż sezon urlopowy w pełni, co wiąże się ze wzmożonym ruchem na dworcach, to holenderskie koleje NS kontynuują program likwidacji kas kolejowych.

Fot. Tomasz Radziwiłł

Już teraz tylko w większych miastach można zakupić bilet w kasie obsługiwanej przez kasjera, ale wiąże się to z dodatkową opłatą 50 centów. Na wielu mniejszych stacjach bilety sprzedaje się przy kasie dworcowego Albert Heijna lub w dworcowej kantynie. Wszechobecne są automaty do sprzedaży biletów czynne całą dobę – można kupować bilety bez dodatkowej opłaty, jednak nie wszystkie one obsługują karty płatnicze.

Docelowo NS chce zlikwidować na liniach krajowych bilety papierowe i już teraz preferuje dokonywanie opłaty za przejazd kartą OV Chip Kart. Karty OV pojawiły się dwa lata temu, początkowo w wybranych miastach i tylko dla komunikacji miejskiej. Ale teraz są już w powszechnym użyciu i mogą być nimi dokonywane opłaty za przejazdy tramwajami, autobusami i koleją .

Fot. Tomasz Radziwiłł

Karty OV kupuje się w wyznaczonych punktach sprzedaży znajdujących się na dworcach lub zamawia na adres domowy przez internet. Są dwa typy kart. Jedne na okaziciela, które trzeba doładowywać w specjalnych automatach znajdujących się w większych sklepach i centrach handlowych, a drugie imienne, których nie trzeba doładowywać, gdyż automatycznie pobierają określona kwotę z konta bankowego właściciela, gdy saldo karty jest zbyt niskie.

Karta OV jest bardzo wygodna w użyciu, gdyż jest kartą zbliżeniową i nie trzeba jej wyjmować z portfela aby „skasować” opłatę za przejazd. Wystarczy zbliżyć portfel do kasownika znajdującego przy wejściu do tramwaju lub autobusu. Należy tylko pamiętać, aby tą czynność powtórzyć przy wysiadaniu, gdyż gdy się zapomni, to automatycznie zostanie pobrane 4 euro z salda karty.

Posługiwanie się kartą OV w czasie podróży koleją jest równie proste. Kasowniki są umiejscowione w przejściach podziemnych dworca i na peronach. Nie ma ich natomiast w pociągach. Dlatego trzeba pamiętać, aby kartę skasować przed podróżą. Również nie należy zapomnieć o skasowaniu na stacji końcowej, gdyż w przeciwnym przypadku automatycznie zostanie pobrane z konta 20 euro.

Fot. Tomasz Radziwiłł

Podróż koleją po Holandii jest wygodniejsza niż jazda samochodem po zatłoczonych autostradach. Wagony są czyste i ciche. Pociągi, nawet te najwolniejsze, jeżdżą się z prędkością 140 km/godz. A dla amatorów dalekich i szybkich podróży polecam pociąg Thalys z Amsterdamu przez Hagę i Rotterdam do Paryża mknący z maksymalną prędkością 320 km/godz. Pociąg ten trasę z Amsterdamu do Paryża pokonuje w 3 godziny i  16 minut. Jednakże na tą podróż jest potrzebny tradycyjny, papierowy bilet.

 Tomasz Radziwiłł