Loading...
You are here:  Home  >  Newsy z Holandii  >  Current Article

Scheveningen – pożegnanie lata

Przez   /   25 września 2012  /   Brak komentarzy

Nadmorska dzielnica Hagi – Scheveningen jest znanym europejskim kurortem  nad Morzem Północnym. Tutaj mieści się wiele nadmorskich kafejek i barów otwartych w sezonie do białego rana. Każdy znajdzie tu coś w swoim guście.

Fot. Tomasz Radziwiłł
Fot. Tomasz Radziwiłł

W Crazy Pianos grają zwariowaną muzykę, a w Big Bellu latynoski zespół gra live w stylu lat osiemdziesiątych ubiegłego wieku. Smakosze mogą się rozkoszować wspaniałymi rybami u Simonisa, a wielbiciele pizzy i kuchni włoskiej na pewno nie pożałują wizyty w Grand Italia. Knajpki usytuowane na plaży oferują leżanki, kozetki i pufy, gdzie można z wyciągniętymi nogami w pozycji półleżącej rozkoszować się drinkiem,  Heinekenem lub Amstelem. Wszędzie można zamówić danie narodowe – frites met myonaise, którym zajadają się wszyscy Holendrzy, od najmłodszych do najstarszych. Na deptaku można posmakować tradycyjnych, młodych, lekko marynowanych śledzi Holladse Nieuwe, a na amatorów mocnych wrażeń czeka wieża do skoków z bungee usytuowana na końcu najdłuższego (300m) mola nad Morzem Północnym. Leniwych zaprasza szeroka, piaszczysta plaża. Natomiast falujące i wietrzne morze jest rajem dla amatorów surfingu i kitesurfingu. W oddali można rozkoszować się widokiem majestatycznie kołyszących się jachtów i łodzi żaglowych. Dla osób o zasobniejszych kieszeniach jest elegancki hotel, restauracje i spa Kuur Huis o ponad dwustuletniej tradycji. Naprzeciw znajduje się o wiele młodsze, czteropiętrowe Hollands Casino, gdzie można popróbować szczęścia w grach losowych.

Fot. Tomasz Radziwiłł
Fot. Tomasz Radziwiłł

Ale Scheveningen to nie tylko kurort. To także dzielnica mieszkaniowa – dawna wioska rybacka – z uliczką pełną butików i sklepów z typowymi Albert Heinem, Kruidvatem i Hemą. Sklepy te można napotkać w każdym holenderskim miasteczku, a o ich popularności niech świadczą wszechobecne w slangu naszych rodaków, spolszczone ich nazwy. Jest to dzielnica z małymi, malowniczymi, porybackimi domkami oraz z wieżowcami, nowoczesnymi apartamentowcami i hotelami. Wszystkich mieszkańców przyciąga tu  wspaniały widok na otwarte morze, czyste powietrze oraz doskonała komunikacja tramwajowa i autobusowa pozwalająca w kilka minut przemieścić się do centrum Hagi. 

Scheveningen to także wielofunkcyjny port, gdzie zawijają statki rybackie i handlowe. Jego ozdobą jest wojenny niszczyciel bazujący jako atrakcja turystyczna. Kilka lat temu zawitał tu także nasz Dar Pomorza wzbudzając powszechne zainteresowanie, a polscy marynarze, jak modelki na catwalku, musieli pozować do niezliczonej ilości fotografii wraz z holenderskimi dziewczętami. Port ma też swoja część jachtową, gdzie można podziwiać jachty i żaglówki, a wieczorami przysłuchać się biesiadnym śpiewom odpoczywających załóg. Tutaj zawijają też pasażerskie promy, którymi można się wybrać w podróż do Londynu lub Skandynawii. Wokół portu w przybrzeżnych restauracjach i pubach można zjeść świeżo smażone ryby, a wśród nich przysmaki Morza Północnego takie jak łosoś, dorsz i śledź.

Fot. Tomasz Radziwiłł
Fot. Tomasz Radziwiłł

Szkoda, że już lato się kończy. Niedługo knajpki plażowe zostaną rozebrane jak klocki lego i przewiezione w kontenerach na miejsca zimowego składowania. Wiosną na plażę wjadą buldożery, koparki i spychacze, aby  podsypać piasek i wyrównać plażę po zimowych sztormach, a wtedy knajpki, jak Fenix z popiołów, znowu się pojawią. Tylko Crazy Pianos i Big Bel będą rozbrzmiewały głośną muzyką przez wszystkie zimowe wieczory. Ale  za dziewięć miesięcy znów będzie lato i w Scheveningen będzie gwarno i tłoczno.

Tomasz Radziwiłł

    Print       Email

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *