Loading...
You are here:  Home  >  Newsy z Holandii  >  Current Article

Plantacja w centrum Hagi

Przez   /   7 listopada 2012  /   Brak komentarzy

Mimo bardzo liberalnego prawa holenderskiego odnośnie posiadania i używania miękkich narkotyków, pomimo powszechnej dostępności Cofie Shopów, amatorów szybkiego narkotykowego biznesu wciąż nie brakuje. W październiku w centrum Hagi policja zlikwidowała „prywatną” plantacje marihuany. Nasi reporterzy byli przy tym.

Fot. GoniecPolski.nl
Fot. GoniecPolski.nl

Przy jednej z głównych ulic starej Hagi, na drugim piętrze czynszowej kamienicy zlokalizowano plantacje marihuany. Mieszkanie zostało wynajęte na podrobione lub skradzione dokumenty, a czynsz został opłacony na pół roku z góry.

Plantacja była zorganizowana profesjonalnie. Sadzonki w równych odstępach rozmieszczono na podłodze. Rurami wentylacyjnymi o dużej średnicy doprowadzano napływ wilgotnego powierza, a wielkie witrażowe okna zapewniały wystarczający dopływ światła słonecznego. Elektryczna instalacja grzewcza i oświetleniowa dawały odpowiednią temperaturę. Wszystko to w niepozornym, dwupokojowym mieszkaniu, pod bokiem sąsiadów.

To właśnie sąsiedzi zgłosili policji dziwne zjawiska dochodzące zza drzwi mieszkania-plantacji. Światło w mieszkaniu paliło się całymi nocami. Również w nocy było słychać szum pracujących wentylatorów. A od kiedy, dwa miesiące temu, wprowadził się nowy lokator często zdarzały się problemy z elektrycznością. Wezwani pracownicy energetyki stwierdzili przeciążenie linii, co początkowo tłumaczono zwiększonym poborem mocy przez piecyki elektryczne. Właśnie nastały jesienne chłody, a centralne ogrzewanie w kamienicy jeszcze nie działało.

Fot. GoniecPolski.nl
Fot. GoniecPolski.nl

Wszystkie zagadki zostały rozwiązane, kiedy pracownicy energetyki zlokalizowali mieszkanie pobierające nadzwyczaj duże ilości prądu. Gdy ekipa policyjna otworzyła drzwi mieszkania wszystko się wyjaśniło – plantacja konopi indyjskich.

Likwidacja plantacji odbyła się niemalże natychmiast. W kilkadziesiąt minut po otwarciu mieszania, na ulicę pod kamienicą podjechał samochód zieleni miejskiej. Na naczepie samochodu było zamontowane urządzenie do mielenia liści i suchych gałęzi. W ciągu następnej pół godziny w asyście policjantów i gapiów, sadzonki marihuany zostały przemielone i wymieszane ze starymi liśćmi. Plantacja została zlikwidowana i tylko zapach unoszący się jeszcze do wieczora przypominał sąsiadom o niecodziennym lokatorze.

Tomasz Radziwiłł

    Print       Email

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *